Są na świecie marki samochodów, znane każdemu fanowi motoryzacji, ale tylko nieliczne z nich są tak cenione i pożądane jak Bentley. Jest to wyjątkową marka, ceniona za bezkompromisową jakość wykonania, którą wybierali możni i sławni tego świata, która znalazła swoje miejsce wśród najdroższej motoryzacji świata i której jako jedynej udaje się nawiązywać równą walkę z marką Rolls-Royce.
Marka Bentley została założona przez Waltera Owena Bentleya, który marzył o zbudowania najlepszego auta wyścigowego na świecie.Początkowo nabierał doświadczenie w firmie Flandrin&Parant (D.F.P.), gdzie odpowiedzialny był za auta przeznaczone do wyścigów. Podczas pierwszej wojny światowej produkował silniki lotnicze. Jego marzenie zaczęło się spełniać po wojnie, kiedy to W.O. Bentley zbudował swój pierwszy samochód – Bentley 3 Litre.
Pierwszy sukces sportowy marka Bentley osiągnęła w 1924 roku wygrywając wyścigi Le Mans (później w 1927, 1928, 1930). Sukcesy nie ograniczały się tylko do wyścigów – odnosili je również w sprzedaży – pierwszy model znalazł nabywców wśród takich osób jak Książe Jerzy, Książę Walii Edward VIII oraz Król Jerzy VI. Nieoczekiwanym był rozwój marki w kierunku luksusu tworząc auto, którym dało się w kompletnej ciszy podróżować z prędkością 100 mph.
W 1931 roku Bentley został przejęty przez firmę Rolls-Royce, co w znaczący sposób wpłynęło na podniesienie poziomu luksusowego wyposażenia aut. W 1971 rząd znacjonalizował firmę, by w 1980 roku oddać ją Vickersplc. Zamieszania ciąg dalszy trwał, gdy obie firmy zostały w 1998 roku kupione przez Volkswagena, jednak na skutek zamieszania przy nacjonalizacji i ostatecznych porozumieniach, prawa do marki Rolls-Royce przejęło BMW. Tym oto sposobem marka Bentley została przy Volkswagenie, obecnym właścicielu, który podtrzymał luksusowy charakter marki.
Bentley dotarł do Polski w 2008 roku za sprawą KPI Polska, chociaż jeszcze bez własnego salonu. Już do 2010 roku w Polsce sprzedało się ponad 100 aut, a firma w 2011 roku otworzyła pierwszy oficjalny salon w Polsce, przy warszawskim Wybrzeżu Kościuszkowskim, będąc 174 obiektem dilerskim marki na świecie. Aktualnie marką Bentley opiekuje się Porsche Inter Auto Polska Sp. z o.o. W 2016 Bentley wraz z marką Lamborghini przeniósł się do nowego pięknego salonu w Warszawie przy ul. Połczyńskiej 120b. Z początkiem 2018 roku został otwarty drugi salon w Świętochłowicach.
Mieliśmy okazję odwiedzić salon w Warszawie już po raz drugi, wcześniej wizytując Lambo, teraz Bentleya. Obie marki dzielą ze sobą wspólny budynek. To był znowu bardzo udany czas, już od samego podjazdu mogłem czuć ten dreszczyk świetnie spędzonego dnia przy bardzo drogich i luksusowych samochodach. Przed salon zastaliśmy przepięknego Bentleya Continental GT malowanego na butelkową zieleń, a nad wejściem przywitało nas wielkie logo marki. Salon oczywiście jest cały przeszkolony odkrywając samochody zlokalizowane na 357 m2 powierzchni.
Przeniesienie salonu w nowe miejsce umożliwiło serwisowanie aut bezpośrednio przy salonie sprzedaży. Oczywiście dla osób, chcących zakupić jeden z modeli zostało przygotowane specjalne pomieszczenie do konfiguracji, musi być bardzo miło w nim przebywać, gdy przychodzi się w celu zakupu konkretnego Bentleya. Teraz można również zaopatrzyć się w akcesoria Bentleya, nie tylko do samochodu. Teraz bogaci fani w końcu mają miejsce, w którym mogą nabyć kilka oryginalnych gadżetów od Bentleya.
Bentley nie jest marką masową, choć jego sprzedaż rośnie w dość stabilnym tempie. W 2020 roku do nabywców trafiło 11 206 samochodów, co było wzrostem o 2% w stosunku do poprzedniego roku (11 006). Najważniejszym rynkiem dla marki jest rynek amerykański, gdzie sprzedali 3035 egzemplarzy (+4% w stosunku do 2019), najbardziej wzrostowym rynek jest chiński, gdzie zostało sprzedanych 2880 aut (+48% w stosunku do 2019). W Europie sprzedały się 2193 sztuki (-18% w stosunku do 2019) z czego na Polskę Polsce przypadło 60 samochodów.
W 2020 roku najchętniej kupowanym modelem był Continental GT oraz GT Convertible, stanowiąc aż 39% sprzedaży całej marki, blisko za tym modelem uplasował się SUV – Bentayga, stanowiąc 37% całej sprzedaży. Całość sprzedaży wygląda nieźle, biorąc pod uwagę to, że aby wyjechać z salonu trzeba uzbierać, co najmniej 202 332 Euro (Bentley Continental GT V8), a i tak nikt nie wyjedzie takim autem bez doposażenia go w kilka dodatków, które mogę nawet podwoić tę stawkę.
W momencie, kiedy mieliśmy cały salon dla siebie, mogliśmy podziwiać trzy modele, reprezentowane przez pięć aut. Pierwszym z nich był najdroższy i najbardziej luksusowy Bentley Mulsanne Extender Wheelsbase, który niestety nie jest już produkowany i jak na razie nie doczekał się następcy. Ten majestatyczny model był produkowany od 2016 do 2020 roku i spotkać go na ulicy jest dużo trudniej niż chociażby Lamborghini Aventadora. Reprezentuje on wręcz majestatyczny poziom luksusu obejmujący takie extrasy jak rozkładane fotele z masażem, dodatkowe 25 cm na nogi z tyłu, elektrycznie rozkładane stoliki, firanki, monitory wysuwające się z siedzeń czy lodówkę.
Mulsanne nie służy do ścigania się, ale jego dane muszą być na tyle reprezentacyjne, aby każdy milioner mógł się nimi chwalić. Mamy tutaj 6,73l V8 twin-turbo generujący 513 KM i 1020 Nm, przekazywane tylko na tylną oś. Pozwala to ważącej 2,5 tony limuzynie o długości 5,8 m rozpędzić się do 100 km/h w czasie 5,5 sekundy i jechać 296 km/h. Rzeczą, na którą zwróciłem uwagę w tym aucie, jest to, że wszystko działało z niesamowitą płynnością i elegancją, nie wydając z siebie żadnych niepotrzebnych dźwięków. Mulsanne EWB w podstawowej wersji kosztuje 449 012 Euro, a ten ze zdjęć po doposażeniu 561 567 Euro.
Drugim modelem był przebój sprzedaży – Bentley Continental GT w wersji Convertible W12 i W12 (Coupe). Jest to najbardziej sportowy model marki. Miałem okazję być na premierze tego auta dla piłkarzy i zrobiło ono na mnie od razu piorunujące wrażenie. Pierwsze generacja tego modelu powstała pod zarządem VW. Bentley chwali się, że samochód wykonany jest z aluminium, które formowane było z wykorzystaniem technologii lotniczej, a ostateczny kształt wymagał 50 tysięcy godzin pracy. Wnętrze to połączenie luksusu z klasyką a najbardziej rzucającą się rzeczą jest ekran rotacyjny, który ma 3 opcje, może tworzyć z deską spójną całość, może pokazać 3 analogowe zegary lub być nowoczesnym 12,3 calowym wyświetlaczem.
To, co najważniejsze w tym aucie kryje się pod maską. 6 litrowy silnik W12 jest powodem do dumy. Jest podwójnie doładowany i generuje 635 KM i 900 Nm. Do 100km/h potrzebuje tylko 3,7 sekundy, a potrafi jechać maksymalnie 333 km/h. Bentley chwali się, że jest to najefektywniejszy silnik o 12 cylindrach, chodzi tu o spalanie względem osiągów. W Continentalu znajdziemy też największe hamulce dostępne w seryjnie produkowanym samochodzie, ich średnica to 420mm. Cena startowa za Continentala W12 to 258 788 Euro, a modelu prezentowanego 326 730 Euro. Cena startowa za wersję Convertible W12 to 285 775 Euro, a modelu prezentowanego 361 085. Oczywiście można kupić wersję V8 (550 KM, 770 Nm), wtedy oszczędzimy nawet 56 tysięcy Euro.
Trzecim modelem, który mieliśmy okazję zobaczyć była największa nadzieja marki Bentleya Bentayga, który początkowo zasłynął tym, że można było do niego dokupić zegarek, który od razu podwajał cenę auta. Był to model firmy Breitling Mulliner Tourbillon kosztujący 160 000 Euro. Samo auto, w momencie premiery (2015 rok) było najbardziej luksusowym SUVem świata, dziś walczy o to miano z Rolls-Royce Cullinan. W środku znajdziemy luksus znany dotąd z najbardziej prestiżowych limuzyn, włączając w to cztery niezależne fotele z masażem, pikowaną skórę i 22 stopniową regulację foteli z przodu.
Bentley Bentayga posiada również możliwości off-roadowe, lecz jako, że jest to Bentley to w tej marce bardziej liczy się sport. Mieliśmy tutaj do wyboru jeden właściwy silnik 6l W12 o mocy 635 KM i momencie 900 Nm. Takie parametry pozwalają przyśpieszać temu wielkiemu krążownikowi o masie 2440 kg do 100 km/h w 4,1 sekundy i jechać 301 km/h. To musi być przeżycie jechać czymś takim ponad 300 km/h. Jest też drugi wariant, mniej polecany, wszakże to diesel, niby tylko 4l V8 (550 KM 770 Nm) ale gwarantujące osiągi sportowego auta (4,8 s do 100 km/h), ale wiecie to diesel. Aktualnie do oferty trafił też silnik hybrydowy 3 litrowy V6 (443 KM 700 Nm) i słuszna W12 została wycofana. Cena startowa za wersję W12 wynosiła 258 788 Euro, a modelu pokazywanego 326 730 Euro. Za drugą fotografowaną wersję z dieslem trzeba zapłacić minimum 218 984 Euro, prezentowana to wydatek 305 972 Euro.
Bentley jest jedną z tych marek, które budzą emocje i wspomnienia na całe życie. Dzień spędzony z tą marką należał do tych bardzo udanych. Z rozmów z właścicielami wynika, iż to nie tylko samochody o ponadprzeciętnej jakości ale bardzo solidne dzieła sztuki, gwarantujące swoim użytkowników bezproblemowe i pewne użytkowanie, w otoczeniu luksusu. Cieszy, że w Polsce jest dość dużo osób, które stać na to, aby docenić markę. Nam pozostaje polecić salon Bentleya w Warszawie, który świetnie podtrzymuje ducha marki, a spędzony tam czas można porównać do wizyty w 5-cio gwiazdkowym hotelu. A czy kupiłbym jakiś model Bentleya? Tak, Mulsanne, tylko nie zostałoby mi już nic na szofera…
Tekst: Adam Szprot
Zdjęcia: Piotr Szymański, Adam Szprot