Jakiś czas temu, mieliśmy okazję testować poprzedniczkę obecnie występującego modelu RS. W międzyczasie Octavia przeszła lifting i oto stoimy przed przetestowaniem nowej, obecnie królującej wersji RS 245. Słowa „króluje” użyłem nie z przypadku, bo jest to najsilniejsza i najszybsza Skoda Octavia, jaka opuściła fabrykę z Mladá Boleslav.
Szybko skocz do interesującego Cię aspektu, ale najlepiej czytaj dalej po kolei.
Z zewnatrz, wyroźniki, wnetrze, fotele, silnik, dane techniczne, 0-100 km/h, skrzynia, hamulce, tryby pracy, zawieszenie, multimedia, cena, opcje, spalanie, walory, podsumowanie, galeria
Lifting
Z zewnątrz różnice, jakie wprowadziło odświeżenie modelu, można dostrzec z przodu po podwójnych reflektorach (de facto nie są rozdzielone), innym zderzaku i grillu. Z tyłu zadanie było już trudniejsze, bo kosmetyce poddano wewnętrzną architekturę reflektora. Więcej różnic gołym okiem, trudno spostrzec. Konia z rzędem temu, kto zauważy większy rozstaw kół o 30 mm na tylnej osi, czy większą długość liftback-a o 11 mm. Pozostałe zmiany to głównie wyposażenie w elementy wspomagające kierowanie: kontrola martwego pola, pomocnik parkowania, czy kontrola minimalnej odległości oraz system awaryjnego hamowania przed przeszkodą. Od razu zaznaczę, że kartonów nie mieliśmy i nie przetestowaliśmy czy ten ostatni działa.
Nowością jest centrum multimedialne z 9,2 calowym ekranem dotykowym oraz system Emergency Call (powiadomienie o wypadku), z przyciskiem w podsufitce.
W świecie pisanymi literkami R i S
Po face-liftingu RS występuje obecnie w dwóch wariantach RS i RS 245. RS to wcześniej znane 230 KM w benzynie, ale również diesel 2,0TDI o mocy 184 KM, z napędem na jedną lub dwie osie. Pierwszy oferowany jest z inną gamą kolorów lakieru – znacznie szerszą, oraz posiada kilka detali stylistycznych i kolorystycznych jakie różnią ją od wersji mocniejszej. Ta druga to RS 245, z mocą wskazaną w nazwie, czyli 245 KM z dwulitrowego silnika benzynowego, napędzającego przednią oś, a ponadto wyposażonego w czarną ramkę grilla, końcówki wydechu i zewnętrzne lusterka oraz 19-calowe felgi, również wykończone błyszczącą czernią.
Na pierwszy rzut oka
Do testu otrzymaliśmy ogniście czerwonego liftbacka w odmianie Velvet. Muszę przyznać, że w połączeniu z czarnymi dodatkami prezentowała się wyśmienicie. Środek, cóż… czarny z szarymi przeszyciami, zgrzebny, bez fajerwerków, poukładany do bólu. Tu nie ma kłopotów jak obsługiwać „pokład”. Wszystko jest jasne i przejrzyste od pierwszej chwili. Materiały wykorzystane wewnątrz nie są z najwyższej półki, niemniej wszystko jest spasowane dokładnie. Ledowe, wewnętrzne podświetlenie poznałem po zmroku – ciekawa rzecz, miła dla oka. Fotele są wygodne i zostały wyściełane alcantarą, w połączeniu z tapicerką materiałową. Wyposażono je w pełen zakres regulacji. Nie miałem najmniejszego kłopotu w znalezieniu optymalnej pozycji dla siebie. Warto wspomnieć, że wysocy kierowcy nie będą mieli kłopotów z zakresem regulacji. Lubiąc jeździć na nisko ustawionym fotelu, nie musiałem dojechać do końca skali… Pamięć ustawienia fotela docenią rodziny, w których samochodem porusza się więcej jak jeden kierowca. Mając spersonalizowany kluczyk (opcja dodatkowo płatna, w zestawie z adaptacyjnym zawieszeniem – 3 600 zł), fotel po odryglowaniu auta, ustawi się w pozycji przypisanej do kluczyka trzymanego w ręku.
Pod maską
Najnowszą Skodę Octavię RS 245 wyposażono w znany z wcześniejszej wersji silnik benzynowy 2,0 TSI, turbodoładowany, czterocylindowy motor, dysponujący mocą 245 KM. Do pary przyłączono mu również znaną w tym wariancie mocy, skrzynię DSG, dysponującą 7 przełożeniami.
Dane techniczne
- Rodzaj: benzynowy, R4 turbodoładowany
- Nazwa: Skoda Octavia RS 245
- Pojemność: 1984 cm3
- Moc: 245 KM @ 5000 – 6700 obr./min.
- Moment: 370Nm @ 1600 – 4300 obr./min.
- Prędkość maksymalna: 250 km/h
- 0-100 km/h: 6,6 s
- Skrzynia: DSG automatyczna, 7-biegowa
- Napęd: FWD
- Waga: 1445 kg
Za to skrzynia działa pewnie i płynnie. Łopatki przy kierownicy są miłym dodatkiem jednak nie są niezbędne. Ten, kto lubi sam kontrolować przełożenie, na pewno ich użyje. Wierzę jednak, że z czasem przekaże ten obowiązek skrzyni, bo ta robi naprawdę dobrą robotę. W trakcie testu zdarzyło mi się kilkukrotnie ręczne zrzucenie biegu w konieczności szybkiego wyprzedzenia. Kick-down rzecz jasna jest, jednak ręczne wymuszenie zmiany na niższy bieg, miałem wrażenie, sprawdza się lepiej a silnik szybciej reaguje.
To co zaskakuje pozytywnie to hamulce. Inżynierowie zastosowali tarcze o średnicy 312 mm na przedniej osi. Działają świetnie a ich „dozowalność” jest niemal chirurgiczna. Ponadto reagują bardzo szybko i pewnie bez wysiłku zatrzymują samochód z każdej prędkości.
Tryby pracy Skody
Trudno obecnie wyobrazić sobie samochód wyposażony w automat nie mający zaprogramowanych trybów pracy. Tu nie jest inaczej. Jest ich pięć: Eco, Komfort, Normal, Sport i program Individual, który kierowca może samodzielnie ustawić, zgodnie ze swoimi preferencjami. Performance Mode Select, bo tak Skoda nazywa tę funkcjonalność, wpływa również na generator dźwięku silnika, w połączeniu z wybranym trybem jazdy. Szczerze mówiąc, w trybie Sport faktycznie dźwięk wewnątrz jest ciut inny, przyjemnie mrucząco-basowy i nienatarczywy. Przy pozostałych trybach ciężko wychwycić różnicę.
Podobny kłopot miałem ze zdefiniowaniem zmian w zachowaniu się auta, w kolejnych trybach pracy. O ile tryb Eco jest wyraźnie inny od trybu Sport, o tyle różnic między trybami Komfort i Normal trudno zidentyfikować, zarówno w zakresie reakcji na gaz jak i nastawień zawieszenia. Zabawy z ustawianiem charakterystyki auta w trybie Individual również niewiele dodały/zmieniły. Wniosek mam jeden – skala rozpiętości w trzystopniowych progach jest zbyt wąska, być może „hardware” nie jest w stanie pracować w szerszym zakresie.
Najbardziej rozczarowało mnie zawieszenie obniżone o 15 mm. Prawdą jest, że w RS245 jest ono sztywne – czego należało się spodziewać w samochodzie o takiej mocy. W wyraźny, ale nie natarczywy sposób, przekazuje kierowcy po czym aktualnie auto jedzie. Co ważne, trzyma się drogi bardzo dobrze. Octavia RS 245 nie jest tak „ostra” jak w testowane przez nas Subaru BRZ, niemniej zapewnia przyjemną pewność, że to kierowca jest „panem i władcą”. Wiedząc jednak, że na pokładzie jest zawieszenie o zmiennej charakterystyce, oczekiwałem, że w trybie Komfort, będzie ono na tyle komfortowe, co wynika z samej nazwy, że uda się wykorzystać rodzinny charakter samochodu, ze wszystkimi zaletami jakie Octavia zapewnia w innych wersjach. Potwierdzeniem mojej oceny była przejażdżka z moimi Najbliższymi… Test na łatanej asfaltowej drodze wypadł jednoznacznie na szkodę dla komfortu: 0:3 i mój czwarty głos.
Multimedia
Nowe możliwości, jakie daje zainstalowanie nowej centralnej jednostki są w pełni wykorzystywane. Skoda Connect to zestaw usług, jakie są dostępne z poziomu środkowego, dotykowego panelu. O możliwości zmiany ekranów ruchami ręki nie będę wspominał, bo to już nie nowość w grupie VAG. Niemniej, Skoda Connect (opcja dodatkowo płatna, wykupowana w formie abonamentu) to dwie kategorie usług: Infotainment Online oraz Care Connect. Pierwsza to choćby możliwość obsługi nawigacji, z uwzględnieniem utrudnień na wyznaczonej trasie w czasie rzeczywistym, czy śledzenie pogody. Druga wiąże się z pomocą i bezpieczeństwem. Połączenie SOS uruchamia się automatycznie w sytuacji nie budzącej wątpliwości. Taka łączność może być również nawiązana ręcznie, przyciskiem na podsufitce.
Na pokładzie jest również Smartlink+, obsługujący MirrorLink. Właściciele telefonów z Androidem czy IOS będą mieli możliwość sparowania telefonu z samochodem i w pełni wykorzystać możliwości urządzeń mobilnych.
Ile to kosztuje?
Skoda swoją polityką prowadzoną przez lata, przyzwyczaiła nas, że oferuje samochody dopracowane, wyposażone w sprawdzone rozwiązania (czyt. już wcześniej testowane w koncernie VAG) i relatywnie tanie w porównaniu do innych modeli VAG, na których technicznie bazuje. W przypadku RS, teraz jest już inaczej. Za znaczek RS Skoda każe sobie płacić, już nie takie małe pieniądze.
- Cena modelu Active 1,2TSI (85KM, M5): 67 100 zł
- Cena modelu RS 2,0TSI (230KM, M6): 116 860 zł
- Cena modelu RS 245 (245KM, M6): 130 420 zł
- Cena modelu RS 245 (245KM, 7-DSG): 138 420 zł
- Cena modelu testowanego: 178 820 zł
Skoda organizując cennik przyjęła taki system, większość pozycji, jakie stanowią o wyjątkowości Skody RS 245 niestety wymaga dopłaty. Można powiedzieć, że nasz testowany egzemplarz „wyczyścił” prawie całą listę wyposażenia opcjonalnego. Cieszy, bo możemy tu o tym wspomnieć, martwi, bo nie każdy się na te ekstrasy zdecyduje. Zastanawia, że pozycje takie jak: Lane Assist z Blind Spot Detect (1 600 zł), czy przednie światła przeciwmgłowe RS z funkcją doświetlana zakrętów (500 zł), kamera cofania (1 550 zł), a także KESSY – bezkluczykowy system obsługi samochodu z alarmem z funkcją Safe (2 600zł), to elementy dodatkowo płatne. Zestaw Travel Assist, czyli system nawigacji Columbus z mapą Europy, funkcja rozpoznawania znaków drogowych, Lane Assist, automatyczne światła, czujnik deszczu i światła oraz kolorowy wyświetlacz między zegarami – to już wydatek 8 200 zł dodatkowo. Zawieszenie adaptacyjne DCC wraz z trybami jazdy i personalizacją (3 kluczyki) wymaga dopłaty 3 600 zł, a aktywny tempomat do 210 km/h aż 3 900 zł.
Uprzedzamy więc, że skonfigurowanie Skody RS 245 chwilę zajmie, zwłaszcza tym, którzy nie wybiorą opcji full. Polecam jednak ogromne otwieralne elektrycznie okno dachowe. Ta przyjemność kosztuje 4 000 zł, ale ten, kto lubi mieć kawałek nieba nad głową, będzie usatysfakcjonowany.
Eksploatacja i zużycie paliwa natomiast mile zaskoczyła. Bawiliśmy się, a jakże. Wówczas spalanie osiągało nawet 13,5 l na 100 zabawowo przejechanych kilometrów. Natomiast przy spokojnej jeździe autostradowej, z dozwolonymi prędkościami, owocowało zużyciem bezołowiowej na poziomie ok 8 litrów na 100 km.
Walory
RS 245 to wciąż Skoda Octavia, z przepastnym bagażnikiem i mnóstwem miejsca w drugim rzędzie siedzeń, z milionem sprytnych rozwiązań. Nie zawiedzie się ten, kto będzie szukał poczciwej Octavii. Niezaprzeczalny atut to moc i „żywy” charakter auta. Skoda przyspiesza ochoczo, szybko reaguje na gaz – tu również ukazuje się bardzo dobra charakterystyka siedmiobiegowej skrzyni DSG. Dla wielu ważną cechą będzie stosunkowo niskie zużycie paliwa. Nie spodziewam się również jakichkolwiek kłopotów w przypadku odsprzedaży. Skoda jest bardzo lubianą marką na rynku wtórnym.
Dla kogo jest to auto?
I jest to, drodzy Czytelnicy, najtrudniejsze pytanie jakie należy sobie postawić. Mam wrażenie, że ścierają się tu przeciwstawne wizje, a żadna z nich nie jest dominująca. Przypomina mi to trochę niewymieszane ciasto, dzieło, które nie zostało zakończone.
Skoda Octavia RS 245 z nie małą już mocą silnika, z rewelacyjną skrzynią, ale bez napędu na cztery koła, przypomina tort urodzinowy bez dekoracji. Jest jeszcze kwestia zawieszenia, które z jednej strony chce być „ostre” i sztywne, z drugiej nie daje szansy na bycie, przynajmniej od czasu do czasu, choćby za sprawą guzika „komfort”, prawdziwym rodzinnym samochodem.
Bez dłuższego zastanawiania się stawiam tezę, że to auto dla kogoś, kto będzie chciał szybkiego samochodu oraz przy tym być niezauważony i poruszać się incognito. Wszak mamy tu samochód, który mimo kilku wyróżniających, stylistycznych drobiazgów, wciąż jest często widywaną Skodą na polskich drogach. Ten, kto szuka w samochodzie aspirującym do klasy hot-hatch wyjątkowości i wyróżnienia, cóż, zawiedzie się.
No i cena… W wersji z podstawowym wyposażeniem jest interesująca. Problem w tym, że większość pozycji z grupy dodatkowo płatnych to niemalże pozycje „must have”. I kiedy je wszystkie podliczymy, cena przestaje już być interesująca.
Tekst: Bartłomiej Matysiak
Zdjęcia i film: Adam Szprot
Zapraszamy do dyskusji na Turbo Rebels lub do pozostawienia komentarza na dole