Niewiele jest takich producentów jak Pagani. Producentów charakteryzujących się czystą pasją i pełnym oddaniem dla motoryzacji, producentów, którzy robią auta niszowe, za którymi nie stoi żaden duży koncern, producentów, dla których granica pomiędzy motoryzacją a sztuką już dawno została zatarta, a ich dzieła są szczytowym osiągnięciem inżynierii, sztuki i designu. Auta Pagani są zjawiskowe, rzadkie, drogie i nie sposób ich pomylić z niczym innym. Najnowszym dziełem tej oto firmy jest zaprezentowana niedawno Pagani Huayra Imola.
Filozofią, która przewodziła przy projektowaniu Imoli, było zbudowanie auta równie hardcorowego, co Zonda R, w oparciu o zawieszenie Huayry. Czym się różni od swojej „zwykłej” siostry? Przede wszystkim aerodynamiką. Do pięknej linii dołożony został wielki spojler oraz proporcjonalnych rozmiarów dyfuzor z tyłu. Przeprojektowana została maska, nadkola, przedni zderzak ze spojlerem, boczne progi. Wszystko w imię maksymalnego docisku. Oczywiście mamy tu też aktywną aerodynamikę, która dostosowuje się do auta. Do tego znajdziemy tu również ogromny wlot powietrza nad dachem. Zupełnie jak w Zondzie R.
Horacio Pagani, założyciel, stwierdził, że nie jest to ładne auto, ale celem było zbudowanie auta maksymalnie nastawionego na osiągi, zupełnie jak w Formule 1. Szczerze mówiąc nie zgodzę się z nim. Osobiście podoba mi się chyba nawet bardziej niż „cywilna” Huayra. Jej wygląd mówi „Jestem torowym kilerem, a nie zabawką”, jej forma jest podyktowana konkretnej funkcji i jest w tym surowa, ale na swój sposób piękna.
To wszystko zostało oparte o monokok z, charakterystycznych dla Pagani materiałów. Carbo-Titanium oraz Carbo-Triax. Co w skrócie jest kompozytem łączącym, włókno węglowe oraz tytan. Materiał ten sprawia, że auto jest niesamowicie sztywne, chociaż brzmi to jak niedopowiedzenie ale nie chce używać bardziej dosadnych słów. Drugą zaletą jest lekkość. Ogólnie niska masa to coś, o co zadbali w niesamowitym stopniu. Na potrzeby Imoli powstał nawet specjalny lakier, „Acquarello Light”. Jest to kompletnie nowy lakier, cały system malowania auta, który pozwala zaoszczędzić dodatkowe 5 kg. Dzięki tym zabiegom, całkowita masa auta wynosi 1246 kg!
Dostawcą silnika pozostaje nadal legendarne AMG, a za skrzynie biegów odpowiada Xtrac, co ciekawe posiadającą 3 sprzęgła. V12 o pojemności 6 litrów, generuje 827 KM oraz 1100 Nm momentu obrotowego. Żeby opanować tyle Nm w tak lekkim aucie, Imola posiada przeprojektowane względem Huayry zawieszenie o innej geometrii. Do tego system amortyzatorów, który, wraz z aerodynamiką, silnikiem, dyferencjałem i skrzynią biegów, połączony jest do jednej centrali. W ten sposób zawieszenie na bieżąco dostosowuje wysokość stopnia tłumienia, w zależności od nawierzchni, prędkości, zachowania kół przechyłów i miliona innych czynników. Napęd przenoszony jest tylko na tył, a za zatrzymanie odpowiada, system od Brembo specjalnie zaprojektowany dla Imoli. Opony to Pirelli Trofeo R, co jest dość oczywiste, gdyż Pirelli i Pagani ściśle ze sobą współpracują.
Dane Techniczne:
• Pojemność: 5980 ccm3 R4
• Moc: 827 KM
• Moment: 1100 Nm
• Skrzynia: 7 biegowa Xtrac z elektromechanicznym dyferencjałem
• Napęd: RWD
• Waga: 1246 kg
• Wymiary (dł x sz x wy): 4853 mm x 2038 mm x 1269 mm
W sumie powstanie 5 egzemplarzy Imoli, oczywiście wszystkie już dawno zostały sprzedane, cena za sztukę wynosiła niebagatelne 26 mln złotych. Co ciekawe, zaprojektowanie tego auta wymagało przejechania ponad 16 000 kilometrów na torze.
Autor: Jak Kulczyński
Zdjęcia: Pagani Automotive