W dniu 16.06.2022 świat obiegła informacja prasowa o narodzinach najnowszego dziecka Horacio Paganiego. Nie chodzi tu jednak o kolejnego potomka tego słynnego argentyńskiego konstruktora motoryzacyjnych dzieł sztuki, a o najnowsze wcielenie modelu Huayra.
Pagani Huayra Codalunga, bo tak w pełni nazywa się nowy model to konstrukcja zaprojektowana w ścisłej współpracy z dwoma klientami marki, którzy marzyli o posiadaniu modelu Huayra coupe w wersji long-tail. Nowy projekt z założenia miał łączyć ze sobą elegancję hipersamochodu oraz nieskazitelne opływowe kształty. Auto miało, jak każde Pagani idealnie sprawdzać się na drodze, a także być motoryzacyjnym dziełem sztuki, od którego nikt nie będzie w stanie oderwać wzroku na międzynarodowych wystawach. Spotkanie tego samochodu nie będzie łatwe, bo powstanie ich tylko 5 sztuk, z czego jedna sztuka będzie homologowana na rynek USA, a więc śmiało możemy zaryzykować, że do Europy trafi jeden, góra dwa egzemplarze.
Samochód projektowany był przez ostatnie 2 lata przez specjalny dział firmy – Pagani Grande Complicazioni, który specjalizuje się w budowie indywidualnych oraz limitowanych do kilku sztuk egzemplarzy. Ścisła współpraca z klientami, a także niespotykana w żadnej innej marce tak zintensyfikowana dbałość o najmniejsze detale sprawia, że każdy z 5 egzemplarzy bezsprzecznie można nazywać kandydatami do 8-ego cudu świata. Podstawową maksymą, która przyświecała konstruktorom było „Less is more”, a za bazę do stworzenia nowego modelu posłużyła dobrze nam znana Huayra coupe. Auto stosownie wydłużono, a nadwozie przeprojektowano tak, aby sprawiało wrażenie bycia zbudowanym przez pieszczący i okalający auto wiatr. Huarya Codalunga była inspirowana konstrukcjami startującymi w Le Mans w latach 60-tych ubiegłego wieku, które z uwagi na charakter wyścigu musiały posiadać nieskazitelną aerodynamikę. Hoarcio Pagani zdradza także, że projektując nowy model raczej dokonywali oni uproszczeń niż dodawali kolejne elementy wizualne, a sam projekt jest efektem kompleksowego dążenia do prostych pomysłów.
Tylna pokrywa silnika zajmuje teraz blisko 4 metry kwadratowe i jest ona o 36 centymetrów dłuższa niż w standardowym egzemplarzu Huayra coupe. Pod lekkimi kompozytami kryje się kolejne dzieło sztuki w postaci podwójnie doładowanej V12-tki o mocy 840 koni mechanicznych i momencie obrotowym wynoszącym 1100 niutonometrów. Brak tylnego grilla zapewnia możliwość niczym niezakłóconego podziwiania tytanowego układu wydechowego, który waży jedynie 4,4 kilograma. Pokryty jest on specjalną powłoka ceramiczną będącą ukłonem w kierunku klasycznych samochodów wyścigowych z Le Mans, a symfonia wydobywająca się z wydechu jest hołdem dla motoryzacyjnej pasji, której z pewnością nie zabrakło żadnemu z projektantów.
Dane techniczne:
- Rodzaj: benzynowy, podwójnie doładowane V12
- Pojemność: 5980 cm3
- Moc: 840 KM @ 5900 obr./min.
- Moment: 1100 NM @ 2000 obr./min.
- Skrzynia: sekwencyjna, 7-biegowa Pagani by Xtrec
- Napęd: tylny
- Waga na sucho: 1280 kg
Przyjęcie wspomnianej powyżej maksymy „Less is more” zaowocowało rekordowo niską wagą pojazdu, która wynosi zaledwie 1280 kilogramów, a także wysoce aerodynamicznym nadwoziem, do którego przyczyniły się opływowe kształty oraz wydłużona linia.
Paleta kolorystyczna również nawiązuje do aut wyścigowych z lat 60/70-tych i składa się z kolorów matowych i półmatowych, aby jak mówi Horacio Pagani –„przywołać odcienie przeszłości i wydobyć prostotę designu samochodu”. W środku nie zabraknie klasycznych rozwiązań, a to za sprawą siedzeń wykonanych z ręcznie tkanej skórzanej tapicerki oraz ozdobnych elementów aluminiowych obrabianych z jednego bloku. Ma to za zadanie nawiązywać do ręcznych technik z przeszłości, kiedy to wyszkolony rzemieślnik ręcznie polerował każdy element.
Cena Huayry Codalunga startuje od 7 milionów euro, a wszystkie 5 sztuk jest już oczywiście wyprzedane. Pozostaje, zatem pogratulować nabywcom i liczyć, że uda nam się go prędko spotkać na jednej z motoryzacyjnych wystaw.
Autor: Kuba Maścibroda
Zdjęcia: Pagani