Hothatche przeszły niesamowitą drogę. Od małych lekkich aut jak Golf GTI czy Renault 5 Turbo, przez Focusy ST i CivicType R, po hiper hatche jak A45 AMG czy RS3. Škoda od kilku lat, też próbuje uszczknąć kawałek tego hot hatchowego tortu produkując Octavię RS.
Szybko skocz do interesującego Cię aspektu, ale najlepiej czytaj dalej po kolei:
Silnik, Dane Techniczne, Wrażenia z jazdy, Osiągi, Wygląd, Wnętrze, Wyposażenie, Jakość wykonania, Ceny, Podsumowanie, Galeria.
Octavia RS iV czyli Hot hatch w służbie ekologii
Czeski Hot hatch pojawił się już na łamach 3dosetki, Bartek miał przyjemność testować poprzednią generację tego modelu (link do testu). Miała ona do wyboru silnik benzynowy 2.0 turbo w dwóch wariantach mocy oraz diesla. Obecna generacja może pochwalić się większą różnorodnością pod tym względem. Do wyboru mamy 2.0 benzynę o mocy 245 KM dostępną ze skrzynią DSG lub z Manualem, 2.0 Diesel 200 KM, który jest jedynym silnikiem dostępnym z napędem AWD oraz 1.4 iV czyli hybrydę plug-in. To właśnie ten ostatni silnik znalazł się pod maską bohaterki tego testu.
Octavia z tym motorem nie nazywa się po prostu „RS” tylko RS iV. Jednostka napędowa w tym przypadku składa się z silnika 1.4 TSI o mocy 150 KM oraz silnika elektrycznego o mocy 95 KM. W sumie mamy tutaj 245 KM, 400 Nm momentu obrotowego, na papierze więc wygląda to zupełnie przyzwoicie. Niestety w praktyce wypada znacznie gorzej. Przy pełnym naładowaniu akumulatorów auto faktycznie przyspiesza nieźle, zwłaszcza przy użyciu kontroli startu (której uruchomienie wcale nie jest takie oczywiste), jednak kiedy rozładujemy baterie i auto działa głównie na silniku spalinowym to już nie jest tak kolorowo. Silnik nie brzmi wcale, więc próżno tu szukać jakichkolwiek emocji czy dramaturgii, o które w końcu chodzi przy jeździe hot hatchem.
Pełna bateria starcza na około 40-50 km zasięgu, więc przy krótkich dystansach nawet nie uruchomimy silnika benzynowego, chyba że sami wymusimy na nim tryb hybrydowy. Na pochwałę zasługuje system odzyskiwania energii. Możesz spokojnie „odłączyć” silnik elektryczny, i jadąc na samej benzynie, znacznie naładować baterie. Tylko czy o to właśnie chodzi w aucie, które ma być sportowe?
A jak wypadają osiągi? Pierwsza setka pojawia się w 6,5 sekundy (katalogowo 7,3s), a prędkość maksymalna wynosi około 230 km/h. Na pokładzie znajduje się też kontrola startu. Mogłoby się wydawać, że skoro siedzimy w aucie które ma być sportowe, to jej uruchomienie będzie proste prawda? Nic bardziej mylnego. Żeby uruchomić launch control trzeba wejść w sportowy tryb jazdy, później w ustawienia pojazdu, wybrać opcję hamulce, wyłączyć ESP i dopiero wtedy można startować. Zawodzi również skrzynia DSG. Jest wolna, reaguje z opóźnieniem, a biegi redukuje dopiero po krótkim namyśle.
Škoda Octavia RS iV Dane techniczne:
- Rodzaj: Hybryda Plug-in
- Pojemność: 1,4 l
- Moc: 245 KM przy 5000 obr./min.
- Moment: 400 Nm przy 1500 – 3500 obr./min.
- Prędkość maksymalna: 232 km/h
- 0-100 km/h: 7,3 s
- 0-100 km/h (nasz pomiar): 6,5 s
- 0–200 km/h (nasz pomiar): 31 s
- Skrzynia: DSG automatyczna, 7-biegowa
- Napęd: FWD
- Wymiary (dł. x sz. x wy.): 4702 mm x 1829 mm x 1476 mm
- Waga: 1520 kg
Nie samym silnikiem człowiek żyje
No dobrze, ale nie o samą moc w hot hatchu chodzi, równie istotnie jest prowadzenie i emocje jakie auto wywołuje, jak jest w tym temacie?
Wyobraź sobie scenę rodem z reklamy. Otwierasz drzwi, siadasz za kierownicą, odpalasz silnik, który przyjemnie mruczy, wrzucasz bieg i już jeździsz po górskich serpentynach, wskazówka obrotomierza wchodzi na czerwone pole, a ty czujesz się jak najlepszy kierowca świata. Przełóżmy to na jazdę Octavią. Otwierasz drzwi, siadasz w fotelu, który wygląda jak kubełkowy, niestety tylko wygląda, bo trzymanie boczne jest symboliczne. Dodam, że jest opcją za 11 tysięcy zł. Uruchamiasz silnik, którego nie słychać, gdyż auto zawsze po uruchomieniu wchodzi w tryb elektryczny. Wrzucasz tryb sportowy, który wyostrza trochę reakcje na gaz i przeciąga zmianę biegu, wchodzisz w zakręt i co? I nie czujesz tej bezpośredniości, którą powinien dostarczyć tryb sportowy. Zawieszenie buja się podobnie jak w „komforcie”, układ kierowniczy jest minimalnie bardziej czuły, niewiele w tym sportu. Śmiało można powiedzieć, że pod względem sportowych emocji i doznań auto rozczarowuje. I to pomimo opcjonalnego pakietu Drive Plus za około 2 tysiące zł. Jeżeli chodzi o hamulce to można powiedzieć, że po prostu są. Nie zachwycają ale też nie rozczarowują, spełniają swoje zadanie i tyle, chociaż w samochodzie quasi sportowym chciałbym, czuć je bardziej bezpośrednio. Nie jest to samochód, który daje frajdę z jazdy na poziomie innych hot hatchy jak chociażby Focus ST.
Skoro silnik zawodzi, zawieszenie nie jest sportowe to czym może pochwalić się Octavia RS iV?
Wygląd
Obecna generacja Octavi jest autem niebrzydkim. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że niektórym wyda się autem ładnym. Z pewnością trafi w gust wielu osób. Natomiast w wersji RS Octavia nabiera pazura. Mały czarny spojler na klapie, tylny zderzak z imitacją wlotów powietrza. Z przodu znajdziesz atrapę przedniego dyfuzora i wlotów powietrza. Do tego poszerzenia błotników i specjalny wzór felg RS.
Wszechstronność ponad wszystko
Otwierając drzwi, które co ciekawe są bezstopniowe, z pewnością zaskoczy cię przestronność auta. Dużym atutem Octavii jest ilość miejsca w środku i praktyczność. Bagażnik ma pojemność 450 litrów, ale składając kanapę zyskujemy kolejne 1000 litrów! Ponadto przestrzeni z tyłu jest pod dostatkiem. Spokojnie mogą podróżować 2 osoby niezależnie od wzrostu. W 3 będzie już trochę ciasno, ale bez tragedii. Z przodu podobnie, pozycja za kierownicą jest bardzo uniwersalna, a możliwość ustawień jest na tyle szeroka, że każdy się odnajdzie. Miłym dodatkiem jest 3-strefowa klimatyzacja, która zadba o komfort pasażerów. To zasługa między innymi pakietu Comfort Plus za 3,7 tysiąca zł.
Škoda oczywiście stawia na praktyczność. Mamy schowki w przednich drzwiach, mnóstwo kieszeni, skrytek, haczyków. Wszystko w służbie jak największej praktyczności. Do tego mamy naprawdę bogate wyposażenie. Park Assist, wyświetlacz Head-Up, pakiet Comfot Plus. I masa innych bajerów, łącznie, z opcjonalnym nagłośnieniem Canton (opcja za 2,8 tysiąca zł), który był jednak małym rozczarowaniem.
Jednakże można śmiało powiedzieć, że przy codziennym użytkowaniu niczego nie zabraknie, a wręcz można odnieść wrażenie że część opcji jest na wyrost. Octavia oferuje niezwykle rozbudowany system multimedialny. Auto możemy konfigurować pod siebie dowolnie ustawiając każdy parametr od oświetlenia, po ustawienia auta, mediów i innych spraw. Ciężko je wymienić wszystkie bo jest ich mnóstwo. Co więcej, możemy wybierać wiele grafik zegarów. Mnie osobiście bolał brak dachu panoramicznego, niestety przy nadwoziu liftback nie ma możliwości dodania takowego.
A jak z jakością wykonania?
Nowa Octavia w środku wygląda naprawdę w porządku. Oczywiście dominuje wielki tablet, którym obsługujemy wszystko, ale reszta jest bardzo ergonomiczna. Co ciekawe wszystko obsługujemy dotykowo, głośność systemu audio, ustawienia temperatury, a nawet oświetlenie wewnętrzne. Na plus, bardzo ładna dwuramienna kierownica oraz deska wyłożona imitacją karbonu i alcantary. Niestety jakość wykonania nie jest już taka dobra. Pomimo tak fajnych zabiegów jak pokrycie deski imitacją alcantary i carbonu czuć że siedzimy wciąż w Škodzie. Plastiki potrafią trzeszczeć i wyglądają na niedrogie, a boczki drzwi uginają się pod palcem. Selektor zmiany biegów chociaż wygląda oryginalnie, jest wykonany z plastiku jak z zabawki. Jest to dość rozczarowujące, ale z drugiej strony nie kupuje się Škody ze względu na tę cechę.
Dla kogo w takim razie jest Octavia RS iV?
No właśnie, dla kogo. Nie ma co ukrywać, z silnikiem 1.4 i z tak zestrojonym zawieszeniem, nie jest to samochód służący do zabawy czy czerpania frajdy z jazdy. Jest to auto dla osób, które z jakiegoś powodu przekonuje idea hybrydy plug-in (ja akurat nie jestem jedną z nich), a przy okazji chcą mieć praktyczną Škodę która wygląda na sportowe, mimo że autem sportowym nie jest.
Przy okazji osoba, która chciała by sięgnąć po taką Škodę musi przygotować odpowiedni zapas gotówki. Bazowy RS zaczyna się od 142 950 złotych. Wybierając silnik 1,4 cena rośnie do 162 450 zł, a wciąż mówimy o „gołym” aucie. Cena testowanego egzemplarza wyniosła 195 300 złotych.
Cena modelu podstawowego (najtańszy wariant): Škoda Octavia 1.0 TSI: 86 100 zł
Cena modelu podstawowego: Škoda Octavia RS 2.0 TSI: 142 950 zł
Cena wariantu testowanego bez opcji: Škoda Octavia RsiV: 162 450 zł
Cena modelu testowanego: Škoda Octavia RiV + opcje: 195 300 zł
Co wybrać?
Czy to oznacza że przekreślam całkiem nową Octavię? Z tym silnikiem i w tym nadwoziu tak, ale… Uważam, że nowa Octavia RS to auto, które może mieć sens, tylko w innej konfiguracji.
Siłą Škody jest przestronność i praktyczność, a nie sport dlatego też skłaniałbym się ku bardziej uniwersalnemu silnikowi, wybrał bym też inne nadwozie.
Idealna Octavia RS to moim zdaniem kombi z 2.0 pod maską o mocy 245 koni i ze skrzynią DSG. Samochód ten odwdzięczy się jeszcze większą praktycznością, silnik zawsze zagwarantuje nam 245 koni i nie trzeba go ładować co wieczór, a nadwozie kombi ma więcej dostępnych opcji. Warto dodać , że osiągi też będą lepsze, bo kombi z tym silnikiem 0-100 robi w około 6.8 sekundy i jest do przyspieszenie, które jest dostępne zawsze, a nie jedynie przy naładowanych bateriach.
Bawiąc się w konfiguratorze Octavia RS Kombi, wyposażona praktycznie we wszystkie opcje wyszła mi za 199 150 złotych. To jedynie 4 tysiące więcej, a dostaniesz wygodne, dobrze wyglądające praktyczne auto, które pozwoli ci sprawnie przemieszczać się, przy okazji wyposażone w opcje, których nie dostaniesz w liftbacku, jak dach panoramiczny czy pakiet podnoszący jakość podróży pasażerów z tyłu.
Dlatego jeżeli rozglądasz się za uniwersalnym autem do 200 tysięcy złotych i podoba ci się nowa Octavia, sięgnij po benzynowe kombi. Jeżeli potrzebujesz często jechać w trasę zawsze możesz sięgnąć po diesla. Natomiast hybrydowy wariant lepiej pominąć.
Autor: Jan Kulczyński
Zdjęcia: Adam Szprot, Piotr Szymański