W piątek 26 sierpnia wystartowało Porsche Parade 2016 z błoni Stadionu Narodowego w Warszawie. Kawalkada zmierzała przez Iławę, Olsztyn do Mikołajek. W imprezie wystartowało ponad 100 samochodów, dostarczając przy tym widzom ciekawych wrażeń wizualnych. Była to 4 edycja tej imprezy i organizatorzy juz dziś zapowiadają jej kontynuację za rok. Towarzyszyliśmy paradzie na starcie w Warszawie.
Po wystartowaniu z błoni, kawalkada przejechała się najważniejszymi ulicami miasta w tym Krakowskim Przedmieściem, a następnie ruszyła w Polskę.
Oczywiście najważniejszym elementem Porsche Parade były samochody w tym super-samochód będący wisienką na torcie i dumną firmy: Porsche 918 Spyder mogący pochwalić się silnikiem spalinowym 4,6l V8 608KM + silniki eklektyczne o mocy 281 KM, osiągi to 2,8s. od 0-100 km/h, 7,9s. od 0-200 km/h, 23s. od 0-300 km/h, max 340 km/h. Jakby ktoś się w nim zakochał to wystarczy 4 – 4,5 mln zł za używany.
Nie byłoby marki Porsche gdyby nie Hitler, wróć… gdyby nie model 911, prawdopodobnie nawet nie byłoby motoryzacji. Na paradzie można było oglądać praktycznie wszystkie generacje wyprodukowane w ostatnich 3 dziesięcioleciach. Oczywiście pojawiła się też najnowsza generacja, poliftingowe 991 oraz specjalne modele 50th Anniversary Edition 991 (3,8l 430KM 400NM) w tym jeden w pięknym jasno szarym kolorze.
Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się dwa modele 911 964 przerobione całkiem niedawno przez firmę RAUH-Welt Begriff. Samochody przerabiał osobiście Akira Nakai-San, człowiek będący swego rodzaju legendą wśród Porsche, którego podejście do samochodów i ich tuningu jest zgoła inne niż aktualnie lansowane. Przedstawia surowość, karoserie tworzone przez niego są własnoręcznie a im szerszej i niżej tym lepiej. Taki tuning nie wszystkim będzie się podobał, lecz warto przyznać, auta robią piekielne wrażenie.
Pojawiły się również inne modele Porsche, jeepów nie ma, co wymieniać i pokazywać, ale modele Boxster i Cayman jak najbardziej, szczególnie wyróżniały się te pomalowane na czerwono.
Poniżej galeria 70 zdjęć. Miłego oglądania.