Jakoś tak wszystko się zapowiadało, że tegoroczne targi w Genewie będą nudne. Na szczęście nic bardziej mylnego! Dzisiaj, gdy wszyscy ubolewają nad nowymi normami spalin, nad niszczeniem motoryzacji, nad tym, że kolejni producenci wycofują swoje duże silnika zastępując mniejszymi lub elektrycznymi, nadal są marki, które walczą o coraz większą moc i niesamowite przyśpieszenie i rekordy! Od niedawna trwa wyścig zbrojeń między kilkoma producentami, kto pierwszy osiągnie 300 mil/h (482 km/h). W tym wyścigu startuje Hennessey Venom F5 lub jeden z modeli Bugatti, jednak najmocniejszym gracze pozostaje Koenigsegg, który jest aktualnym rekordzistą osiągając rekordowe 446 km/h (277 mil/h).
Najnowsze dzieło Christana swoją nazwę bierze od jego ojca Jesko, osoby, która była dla niego największym wsparciem i pomagała mu założyć firmę, pracując w niej przez kilka lat początkowego rozwoju. Nazywając tak samochód Christian chciała podziękować mu za jego wkład. Podczas premiery, gdy o tym mówił załamywał mu się głos, po czym było widać, jakie to dla niego ważne. Nazwa ta była utrzymywana w tajemnicy przed Jesko, dopóki samochód nie zostanie ujawniony na wystawie w Genewie. Christian nawet kazał swojemu zespołowi PR opracować fałszywą informację prasową (auto miało nazywać się Ragnarok), by udobruchać swojego ojca, który desperacko chciał poznać wszystkie szczegóły.
Samochód miał wyglądać pięknie i dalej jak Koenigsegg. Wygląd oczywiście w głównej mierze podyktowany jest aerodynamiką i osiągami, przy czym zachował wiele elementów kojarzących się z marką. Dalej mamy częściowo szklany dach w środkowej części, wygląd przedniej i bocznych szyb jest typowy dla tej marki a dach możemy ściągnąć i używać auta, jako roadstera. Jedyna zmiana, to przez kombinacje z aerodynamiką nie możemy go schować pod przednią maską, to jeden z niewielu kompromisów, na które poszedł Christian.
Rzeczą, która budzi najwięcej emocji to silnik, który jest mocno zmodyfikowaną wersją 5-litrowej V8 od Agery, teraz z płaskim wałem korbowym, lżejszym o 5 kg, a ważącym jedynie 12,5 kg, będąc najlżejszym wałem w silniku V8 na świecie, pozwalając mu na obroty do 8500 obr./min. Dodane zostały gumowe mocowania silnika, od Regery (silnik Agera RS był zamontowany na stałe), co oznacza, że dodatkowe wibracje z płaskiej korby są pochłaniane. Silniki zasilany jest przez dwie duże turbosprężarki, które wspomaga 20-litrowy zbiornik powietrza, zasilany elektryczną sprężarką, która wystrzeliwuje strumienie powietrza do turbosprężarek przy 20 barach, aby pomóc im w rozruchu i zmniejszeniu opóźnienia.
Silnik generuje 1280KM na normalnej benzynie PB95, przy czym gdy zalejemy do niego biopaliwo E85 to dostaniemy w zamian 1600 KM i 1500 Nm. Szalone liczby! Co ciekawe auto spełnia wszystkie normy emisji spalin na całym świecie do 2026 roku.
DANE TECHNICZNE:
- Pojemność: 5,0l V8
- Moc na PB95: 1280 KM @ 7800 obrotów
- Moc na E85: 1600 KM @ 7800 obrotów
- Moment: 1500 NM @ 5100 obrotów
- Prędkość maksymalna: 300 mil/h (482 km/h)*
- 0-100 km/h: <2,5s.
- 0-200 km/h: <6,6s.
- 0-300 km/h: <14s.
- 0-400 km/h: <24s.
- Skrzynia: 9 biegowa automatyczna LST, siedmio-sprzęgłowa
- Napęd: 4×4
- Waga na sucho: 1320 kg
- Waga gotowego do jazdy: 1420 kg
Skrzynia biegów to majstersztyk, waży tylko 90 kg. Light Speed, to 9-biegowa skrzynia wielo-sprzęgłowa. Konstrukcja to dwa zestawy po trzy przełożenia i siedem mokrych sprzęgieł, które mogą wybrać dowolną kombinację w dowolnym momencie. W rezultacie możesz przeskakiwać z jednego biegu na inny, bez przechodzenia między przełożeniami i czas na zmianę przełożenia wynosi praktycznie 0 sekund. Skrzynia ma dwa tryby, zwykły, gdzie przeskakuje o jeden bieg oraz UPOD, gdzie skrzynia inteligentnie dobiera najlepszy bieg. UPOD wykorzystuje prędkość pojazdu i prędkość silnika, aby określić właściwy bieg dla maksymalnej mocy i kieruje skrzynią tak, aby przygotowała właściwy bieg, bez względu na jego związek z bieżącym biegiem.
W przeciwieństwie do Agery, która miała tylko jeden amortyzator Triplex z tyłu, Jesko ma również go na przedzie (wielka pozioma amortyzacja, zapobiegająca siadaniu samochodu przy przyspieszaniu z tyłu, i utrzymywanie go pod ekstremalnym dociążeniem z przodu), uzupełniając bardziej tradycyjne amortyzatory Ohlins. Wanna węglowa (monocoque) jest teraz o 40 mm dłuższa i 22 mm wyższa niż Agera, aby stworzyć nieco więcej miejsca w środku. Samochód ma większe koła z włókna węglowego, ale i przy okazji lżejsze, 21 cali i 7,4 kg z tyłu, 20 cali i 5,9 kg z przodu. Na felgi zostały założone opony Michelin Pilot Sport Cup 2s w standardzie i opcjonalnie Cup 2 Rs. Każde koło jest wykonane ręcznie, na miejscu i jego wykonanie zajmuje 40 godzin, jeśli chciałbyś kupić taki komplet do swojego auta to szykuj ok. 250 tysięcy złotych.
Koenigsegg Jesko został wyposażony w adaptacyjny, aktywny tylny układ kierowniczy, który zwiększa wrażliwość i wzmacnia zmysły zarówno przy wysokich, jak i niskich prędkościach. Wykorzystując takie parametry jak prędkość, położenie przepustnicy i hamulca, skręty i kąty skrętu oraz inne parametry, układ kierowniczy może obrócić tylne koła do trzech stopni w dowolnym kierunku, aby przyspieszyć pokonywanie zakrętów i zwiększyć stabilność. Przy niskich prędkościach tylne koła obracają się w przeciwnym kierunku, zwiększając zwrotność samochodu. Przy dużych prędkościach tylne koła obracają się z przednimi kołami, co powoduje wirtualne wydłużenie rozstawu osi. Poprawia to osiągi na zakrętach na drodze i zapewnia większą stabilność na drodze.
Jedną z najważniejszych rzeczy przy projektowaniu nowego Koenigsegga była jest aerodynamika, która jest kolejnym majstersztykiem. Dzięki ogromnemu przedniemu splitterowi i dyfuzorowi, tylnemu skrzydłu (które jest prawdopodobnie największe wśród drogowych seryjnych samochodów) w kształcie bumeranga oraz aktywnej aerodynamice, samochód osiąga 800 kg docisku jadąc 250 km/h, 1000 kg przy prędkości 275 km/h, a jego maksimum to prawie 1400 kg dodatkowego docisku aerodynamicznego. To około 30 procent więcej niż model One: 1, który pod tym względem był najlepszy z rodziny Koenigsegg.
Jesko to nie tylko hiper-auto przeznaczone do bicia rekordów, lecz też samochód oferujący pełen komfort, luksus i bezpieczeństwo, posiadając m.in. poduszki powietrzne. Przednia maska, drzwi i tylna klapka można otwierać na rozpórkach hydraulicznych za naciśnięciem jednego przycisku na pilocie, istnieje klimatyzacja, system audio-nawigacyjny z Apple CarPlay, gniazda USB i bezprzewodowe ładowanie telefonu. Nowością w Jesko jest ekran przymocowany do kierownicy, który wyświetla wszystkie istotne informacje, zawsze w poziomie, nawet jak przekręcimy kierownicę. Opcjonalnie można domówić analogowy miernik G-Force umieszczony na desce rozdzielczej za kierownicą.
*Wcześniej wspomniałem o wyścigu zbrojeń w celu osiągnięcia 300 mil/h w aucie drogowym. Wiemy, że Jesko nie osiągnie tej prędkości, lecz ma powstać siostrzana wersja specjalnie przeznaczona do tego celu, do której zostanie wprowadzonych kilka zmian. Będzie mniej nastawiona na aerodynamikę, a głownie na prędkość maksymalną. Dostanie mniejszy splitter i spojler, trochę inną maskę plus kilka innych zmian, ta wersja będzie się nazywać Jesko 300.
Koenigsegg Jesko to dzieło pod względem lekkości, praktycznie wszystko wykonane jest w najlżejszej dostępnej technologii. Mówimy tu o hiper-aucie z wielkim silnikiem. Samochód na sucho waży tylko 1320 kg a kompletny silnik to niecałe 189 kg. Zostanie wyprodukowanych tylko 125 sztuk, możliwości Koenigsegg na ten czas to produkcja od 40 do 50 rocznie. Cena za egzemplarz to od ok. 11,5 mln złotych plus podatki. 83 sztuki są już sprzedane i zapłacone. Kupujcie, chodzą pogłoski, że firma Koenigsegg teraz będzie myślała nad produkcja tańszych samochodów elektrycznych.
Autor: Adam Szprot
Zdjęcia: Koenigsegg
Zapraszamy do dyskusji na Turbo Rebels lub do pozostawienia komentarza na dole