Sezon ma picie kawy w pobliżu samochodów mocno się rozkręca. Tym razem mieliśmy okazję spróbować kawę z DafCafe pod Warsaw Spire gdzie przy pięknej pogodzie zjechały się naprawdę drogie samochody. Jak zwykle atmosfera była wyśmienita a samo spotkanie spokojne, motywujące i mocno naświetlające oczy widokiem wypucowanych Ferrari, Lamborghini, Porsche, Astonów Martinów i groźnych Muscle Cars. Tym razem wraz z DaftCafe 3 spotkanie Kawa i Samochody odbywające się 27 maja organizował Top Garage.

Oczywiście kawa to tylko pretekst, aby się spotkać. Kiedyś dawno temu, takie spotkania odbywały się w tajnych miejscach, kilka osób poszalało a wszystko kończyło się wizytą Policji. W 1983 roku, ktoś w Kalifornii wpadł na pomysł, aby spotykać się w całkowicie innej atmosferze, gdzie samochody będą służyły głównie do podziwiania, a kawa będzie pretekstem, aby porozmawiać, wymienić doświadczenia, pochwalić się nowym nabytkiem czy pięknie wypolerowanymi felgami. Po wielu latach trafiło to do Polski, gdzie takie spotkania odbywają się pod różnie brzmiącymi nazwami z użyciem słowa Kawa.

Warto dodać, że plac przed biurowcem Warsaw Spire jest wprost wymarzonym miejscem na takie spotkania, a tło przeszklonego budynku idealne do zrobienie ciekawych zdjęć. W tym roku pojawiło się wiele aut wartych wypicia kawy cappuccino z podwójną pianką. Do najciekawszych można zaliczyć nowego Lamborghini Aventadora S (6,5l V12 740KM, 690NM), znanego wszystkim Mercedesa SLS Mercedesa SLS (6,2l V8 571KM 650NM), Porsche 911 GT3 (3,8l 450KM 430NM), krwisto czerwony Lamborghini Huracan Spider (5,2l V10 610KM, 560NM), nowe BMW M2 (2,9l R6 370KM 500NM), kilka groźnych Mustangów (również te z lat 60-tych) i Challangerów (również SRT) oraz wiele innych.

Wszystko się zmienia, również zmienia się to jak spotykają się maniacy motoryzacji. Nigdy bym nie przypuszczał, że dożyję czasów, w których takie spotkania, w których biorą udział takie samochody, nie rzadko warto ponad 1 mln zło, będą się odbywać w Polsce. Kto wie może za kilka lat zaczną przyjeżdżać na kawę auta wujka Paganiego albo stryja Koenigsegga…

Tekst: Adam Szprot
Zdjęcia: Piotr Szymański